- Szanowny panie, pańska dolegliwość będzie bardzo trudna w leczeniu - powiada medyk. - Szkoda, ze nie zglosił się pan do mnie przed dwudziestu laty. - Nie pamieta mnie pan, panie doktorze, ale byłem u pana przed dwudziestu laty. - Niemożliwe! - Obaj jeszcze byliśmy w wojsku. Powiedział mi pan wtedy: "Zmiatajcie wy symulancie, bo to się źle dla was skończy!". - Mowiłem o smutnym końcu, wiec jak pan pamięta, nie lekceważyłem choroby. |
Czytaj całość...
|
|
Przychodzi facet do lekarza. - Panie doktorze, sikam alkoholem. - Dziwne - mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę. - Proszę tu nasikać. Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartość. - Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz! Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość. - Wie pan co? No to na trzecia nóżkę! Facet: - O, nie! Tym razem, to już z gwinta!
|
Czytaj całość...
|
|
Przychodzi facet do lekarza i chce dostać zwolnienie z pracy. Lekarz mu na to, że nie może mu dać zwolnienia, bo nie ma ku temu żadnego powodu. Pacjent jest zdrowy i koniec. No wiec facet wyszedł z gabinetu i jak się w poczekalni zatoczył, tak runął na podłogę i umarł na miejscu. Lekarz wychodzi, patrzy co się stało i mówi do pacjentów: - No widzicie?! Miałem racje... tak mu się pracować nie chciało, ze wołał umrzeć niż iść do roboty! |
Czytaj całość...
|
|
|