Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji: "Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach." |
Czytaj całość...
|
|
Giertych na poczcie Roman Giertych poszedł na pocztę wypłacić pieniądze z konta, ale zapomniał dowodu. Kasjerka tłumaczy mu: - Nie mogę wypłacić pieniędzy, dopóki nie udowodni mi pan swojej tożsamości. - No jak to? Jestem Roman Giertych, Liga Polskich Rodzin, komisja śledcza...Niech pani pani zapyta kogokolwiek na ulicy! Kasjerka: - Ponieważ nie ma pan przy sobie dowodu, niech Pan w jakiś inny sposób potwierdzi swoją tożsamość - zgadza się kasjerka. - W jaki sposób? - Kilka dni temu w podobnejej sytuacji był senator Lato. Zagrał z naczelnikiem w piłkę i zaraz wypłaciłam mu pieniądze bez problemów, poseł Gabriel Janowski odtańczył kazaczoka sejmowego i także otrzymał przelew bez dowodu...Niech pan coś wymyśli... Giertych podrapał się po głowie, zamyślił się, głupio usmiechnął, a po chwili mówi: - Wie pani, same głupoty mi w tej chwili przychodzą do głowy... - Wspaniale pośle Giertych, wspaniale! Już nie musi pan pokazywać dowodu! |
Czytaj całość...
|
|
Dowcipy o Samoobronie i Lepperze |
|
|
|
Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać.- Bardzo panu dziękuję- mówi staruszek.- Jak mogę się panu odwdzięczyć?- Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.- Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę! |
Czytaj całość...
|
|
|