Do lekarza przychodzi facet: - Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów... - No, to faktycznie wygląda bardzo groźnie - przerywa lekarz. - No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.
W zatłoczonym autobusie stoi lekko zawiany jegomość, który co pewien czas mówi głośno "O kurwa!". Pasażerowie zwracają mu uwagę, ale on nie reaguje, tylko powtarza swoje. W końcu kierowca zatrzymuje autobus, podchodzi do faceta i grozi, że jesli nie przestanie, to zawiezie go na policję. Na to facet nachyla się, mówi kierowcy kilka słów na ucho. Kierowca pobladł gwałtownie i mówi: - O kurwa! Ja bardzo państwa przepraszam, ale żona tego pana urodziła wczoraj wczoraj blizniaki i dała im na imię Lech i Jarosław. - O kurwa! - zgodnie chórem odpowiedzieli pasażerowie.