Uśmiechnij się |
Facetka z pretensją do faceta od którego kupiła psa: - Pies którego mi pan przedał jest bezużyteczny! - Dlaczego pani tak sądzi? - Wczoraj w nocy szczekał tak głośno, że nie słyszałam, jak się włamują do sąsiedniego pokoju! |
|
Dodaj do ulubionych |
|
|
Serdecznie witamy na stronach humoru polskiego
|
|
O zwierzętach
Dwóch nastolatków gra w piłkę, a tu nagle na jednego z nich rzuca się rottwajler, ale drugi bohatersko rzuca się na bestie i skręca jej karka i podchodzi do niego dziennikarz: - Świetnie mam artykuł "Kibic legi uratował koledze zycie dzięki zabiciu besti" - Ale ja nie jestem kibicem legi! - No to kibic poloni - Poloni też nie - No to czego - Widzewa łódz Nazajutrz w gazecie "Nastoletni zwrodnialec zabił bezbronne zwierzątko...."
|
Czytaj całość...
|
|
Dwa wiejskie psy pierwszy raz w życiu przybyły do miasta. Oglądają parkomat. Jeden mówi do drugiego: - Jejku! Ale te miszczuchy pazerne! Nawet za obsikiwanie słupków karzą sobie płacić.
|
Czytaj całość...
|
|
Wraca Jasio do domu i strasznie płacze. - Co się stało?! - pyta tato. - Policjant mnie pobił !!! Wkurzony ojciec pobiegł na posterunek. - Który pobił mojego syna??? Zza kontuaru wychyla się policjant i mówi: - Zabierz Pan gówniarza, bo jeszcze będzie mandat!!! - Jak to nie dość, że pobił Pan małoletniego, to jeszcze mi Pan mandatem grozi ?! - krzyczy tato. - A co by Pan zrobił ? Ten gówniarz od dwóch dni chodzi za mną ze swoją suczką i każe mi ją pokryć, bo chce mieć psa policyjego !!!
|
Czytaj całość...
|
|
Zaczaił się wilk na Czerwonego Kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią. Zaczęła się kotłowanina. wilk połamał jej rower, zniszczył koszyk. Wtem z krzaków wyszedł niedźwiedź. - Te wilk. Co ty robisz? Wilk się przestraszył, zaczął wymyślać jakieś wymijające odpowiedzi. - Natychmiast poskładaj wszystko do kupy, pospawaj rower i puść Kapturka - rozkazał niedźwiedź. Wilk chcąc, niechcąc zrobił co mu niedźwiedź kazał. Na drugi dzień sytuacja się powtórzyła. Znowu wilk napadł na Kapturka, połamał jej rower itd. I znowu pojawił się niedźwiedź, kazał wilkowi zrobić porządek, pospawać rower i puścić Kapturka. Na trzeci dzień wilk sobie myśli. Jak się zaczaję to znowu pojawi się ten przygłupi niedźwiedź. Pójdę od razu do babci, zjem ją i tam zaczekam na Kapturka. Tak też uczynił. Kapturek zajechał(a) pod domek babci i weszła do środka. Patrzy i mówi: - Babciu dlaczego masz takie duże, czerwone oczy ? - A jakie mam mieć po dwóch dniach spawania bez okularów ochronnych? |
Czytaj całość...
|
|
Facetka z pretensją do faceta od którego kupiła psa: - Pies którego mi pan przedał jest bezużyteczny! - Dlaczego pani tak sądzi? - Wczoraj w nocy szczekał tak głośno, że nie słyszałam, jak się włamują do sąsiedniego pokoju!
|
Czytaj całość...
|
|
Bóg i święty Piotr bardzo się nudzili i postanowili zorganizować wystawę psów. Bóg chwycił więc za telefon i dzwoni do diabła: - Potrzebuję twojej pomocy - chcemy zrobić wystawę psów... - To świetny pomysł, ale dlaczego dzwonisz do mnie. Przecież wszystkie psy są u was w niebie! - Tak, psy są u nas, ale to wy macie wszystkich sędziów...
|
Czytaj całość...
|
|
Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad" - i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolacje". Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydąć głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Wiec ja zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku. - "To ja pana pierdole!" - "Aa, to ja pana skreślam.."
|
Czytaj całość...
|
|
Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp... Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swoj wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"
|
Czytaj całość...
|
|
Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta: - Zając, a skąd masz widelca? - A, dostałem od lisicy. - E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra... - No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: "Bierz, co mam najlepszego". No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony: - Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę!
|
Czytaj całość...
|
|
Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudełka: A ty tu co robisz? - Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty? - Zobaczyłem panią gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać! - I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudelek. - Nie, dlaczego dziwi się owczarek, maja mi tylko spiłować pazury... |
Czytaj całość...
|
|
| |
|
| |
|