Bóg i święty Piotr bardzo się nudzili i postanowili zorganizować wystawę psów. Bóg chwycił więc za telefon i dzwoni do diabła: - Potrzebuję twojej pomocy - chcemy zrobić wystawę psów... - To świetny pomysł, ale dlaczego dzwonisz do mnie. Przecież wszystkie psy są u was w niebie! - Tak, psy są u nas, ale to wy macie wszystkich sędziów...
Spotykają się dwa psy w parku. Jeden mówi "Nazywam się Arko ze Śląskiego Parku. A ty? Też jesteś rasowy?" "Tak" mówi drugi:"Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!" Facet wyszedł na spacer z pitbulem. Pies wyrwał się, przeskoczył przez płot i zagryzł królika. Mężczyzna chcąc załagodzić sytuacje dał właścicielowi królika 100 zł. -"Aleś pan frajer" - stwierdził przechodzący mężczyzna - "za połowe tej ceny zeznałbym, że to królik zaczął..."
Dwa teriery siedzą na chodniku i obserwują drogę. W pewnym momencie mija ich motor, na którym siedzą mężczyzna i kobieta. - "Widzisz", skarży się jeden terier, "gdybyśmy my się tak zachowywali już dawno ktoś wylałby nam kubel wody na głowe!"
Mój pies jest wspaniale wyszkolony", chwali się kolega koledze. "Gdy dasz mu 5 zł to przyniesie tobie z automatu paczkę papierosów"! "Kłamiesz", mówi drugi, "właśnie dałem mu 10 zł i nie ma ani psa, ani papierosów!" Przecież mówiłem 5 zł! Jak dostanie 10 zł to idzie do kina!"
Pewien mężczyzna sprzedał doga. Po kilku dniach dostaje telefon od nowego własciciela: "Zapomniałem się zapytać, czy ten pies lubi dzieci?" "Lubi", odpowiada dawny właściciel, "ale polecałbym raczej suchą karmę!"
Mój pies gania za ludzmi na rowerze!" - "I co chcesz zrobić" - "Chyba będę musiał zabrać mu rower."
Pies spotyka kolegę na mieście. Biedak idzie obładowany torbami z zakupami. "Mój Boże, po co to wszystko nosisz?" "Zaczęło się od tego, że pokazałem ludziom, że potrafię przynosić gazetę...!"
Leżą trzy kobiety na porodówce: szatynka, brunetka i blondynka. Szatynka mówi "Moje dziecko będzie chłopcem, bo zawsze byłam na górze" Na to brunetka "Więc moje dziecko będzie dziewczynką, bo zawsze byłam na dole" "O nie, O nie" martwi się blondynka "ja chyba będę miała szczeniaczka"
Spotyka się czterech mężczyzn - zaczynają opowiadać o swoich psach. Pierwszy, który był inżynierem, powiedział, że jego pies dobrze rysuje. I rzeczywiście - pies bez problemu narysował trójkąt, koło i kwadrat. Księgowy jednak twierdził, że jego pies jest mądrzejszy. Nakazał mu wząść kopę ciasteczek i podzielić ją na trzy równe części. Pies wykonał to bez problemu. Chemik stwierdził jednak, że jego pies jest jeszcze lepszy. Kazał mu wziąść litr mleka i odlać z tego 275ml do innego półlitrowego pojemnika. Pies nie miał z tym najmniejszych problemów. Na końcu cała trójka zwróciła się do działacza związków zawodowych: "A co potrafi twój pies?" Ten zwrócił się do swojego czworonoga "Pokaż im co potafisz!" Pies zjadł ciastka, wypił mleko, podarł papier, pobił inne psy, stwierdził, że z tego powodu nadwyrężył sobie kark, napisał skargę z powodu szkodliwych warunków pracy, zgłosił wypadek przy pracy, wziął sobie wolne i poszedł do domu.
Spotyka się dwóch myśliwych. Jeden mówi do drugiego: "Wiesz, mam bardzo dziwnego psa. Zawsze gdy nie trafię to kładzie się na grzbiecie i ryczy ze śmiechu." "A co robi jak trafisz?" "Tego jeszcze nie wiem - mam go dopiero trzy lata..."
U Kowalskich dzwoni telefon. Słuchawkę podnosi pies i szczeka "Hau!" Dzwoniący pyta: "Kto jest przy telefonie?" Na to pies odpowiada: "H jak Henryk, A jak Anna i U jak Urszula..."
Jeden pies stróżujący do drugiego: "Słyszysz coś?" "Tak." "To dlaczego nie szczekasz?" "Jak zacznę szczekać, to nic nie będę słyszeć!"
Pewien mężczyzna zauważył na ulicy dziwną procesję pogrzebową: kilka metrów za pierwszym karawanem jechał drugi. A za nim szedł samotny mężczyzna z owczarkiem na smyczy. Za nim szło gęsiego około 100 innych mężczyzn. Facet nie wytrzymał i podszedł do mężczyzny prowadzącego psa: - Bardzo przepraszam, ale nigdy jeszcze nie widziałem takiego pogrzebu. Któż to pożegnał się z tym światem? - W pierwszym karawanie leży moja zona. - A co jej sie stało? - Zagryzł ją mój pies. - A kto jest w drugim karawanie? - Teściowa, - powiedział mężczyzna - Próbowała pomóc mojej żonie. Mężczyzni popatrzyli na siebie: - Czy mogłbym więc pożyczyć pańskiego psa? - Proszę się ustawić w kolejce.
"Kasiu, chciałabyś mieć siostrę czy braciszka?" "Och, jeśli to ode mnie zależy, mamo, to wolałabym szczeniaczka."
Jak się nazywa inteligentna blondynka? Golden Retriever!
Pewien włamywacz wkrada się do mieszkania. Nagle słyszy: - Anioł patrzy na ciebie! Wystraszony rozgląda się, ale nic się nie dzieje. Po chwili słyszy, tym razem nieco głośniej: - Anioł patrzy na ciebie! - Do diabła. Co tu się dzieje?! Facet włącza latarkę i widzi papugę. - Papuga? - A owszem. Włamywacz: - Potrafisz mówic! Jak masz na imię? - Kleopatra - Co za kretyn dał papudze na imię 'Kleopatra'? - Ten sam, który dał "Anioł" rottweilerowi.
"Chciałem wychować mojego spaniela, by szczekał jak chce jeść. Prezentowałem mu to już ze sto razy" "I co? Szczeka, gdy jest głodny?" "Nie, nie je póki nie zaszczekam..."
"Nasz pies jest coraz bardziej leniwy." "Dlaczego tak sądzisz?" "Wcześniej jak chciał wyjść to przynosił smycz. Teraz podaje nam kluczyki do samochodu...
Gość przyjeżdza do hotelu. Wita go mały skaczący pies. Gość pyta portiera "Pana pies gryzie?" "Nie, mój pies nie gryzie". Gość pochyla się nad pieskiem, wyciąga ręke. W tym samym momencie psiak zatapia w niej swoje ząbki. "Przecież pan mówił, że pana pies nie gryzie!!!!" "To nie jest mój pies..."
Spotykają się dwie koleżanki: "Sluchaj, twój mąż mówi, że ma z tobą pieskie życie". "To prawda", potwierdza druga, "przychodzi z brudnymi buciorami, kładzie się na kanapie i wyje o jedzenie..."
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?" "Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu ...
Kowalski chwali się w restauracji jak wyszkolił psa - wchodzę do domu a tu kupka. Biorę psa za pysk w gówno i wyrzucam przez okno. Na drugi dzień to samo. Na 3 dzień wchodzę do domu i znowu narobione a pies wsadził pysk w gówno i wyskoczył przez okno.
- Rysiek,dlaczego twój pies tak się na mnie dziwnie patrzy? - On tak zawsze jak ktoś je z jego miski.
Co to jest : Ma cztery łapy i jedną rękę? Szczęśliwy Rotweiler.
Przychodzi facet do psychiatry i mówi: - Panie doktorze wydaje mi się, że jestem psem. - Od kiedy? - Od szczeniaka...
Przychodzi facet do weterynarza i się skarży: - Panie doktorze nie wiem co robić! Mój pies gania samochody! - Przecież to nic strasznego, wiele psów tak robi - odpowiada lekarz. - Tak, ale mój je dogania i zakopuje w ogródku......
|