Start arrow Humor, dowcipy arrow Przychodzi baba do lekarza 2
Humor i rozrywka

 

Uśmiechnij się
Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!
Menu główne
Start
Śmieszne filmiki
Śmieszne zdjęcia
Śmieszne teksty
Humor, dowcipy
Gry i zabawy
Avatar Chat !!!
Szukaj
Wrzuta dowcipów
Prezentacje
Pobierz z plikowni
Śmieszne pliki MP3
Dzwonki, tapety, gry
Napisz do nas
Kalkulator miłosny
Mapa witryny
Karykatury, warper
Magiczne sztuczki
Mapa witryny
Nasze e-kartki

00001.gif

Dodaj do ulubionych
 
 
Przeboje Leva's Polka

Serdecznie witamy na stronach humoru polskiego
Advertisement
Przychodzi baba do lekarza 2 PDF Drukuj E-mail
Oceny: / 3
KiepskiBardzo dobry 
ImagePrzychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
- Ma pani raka!
- O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
- Niech pani robi okłady z błota!
- A to pomoże?
- Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...

Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d..ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Rżnę się na okrągło!
 



Przychodzi baba z zezem zbieżnym do lekarza:
- Co pani taka skupiona?
... z zezem rozbieżnym:
- Co się pani tak rozgląda?



Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch!
- A co pani jadła?
- Puszkę śledzi.
- Czy były świeże?
- Nie wiem, nie otwierałam!
 


Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze źle się czuję.
Lekarz zbadał babę:
- Niech pani codziennie rano na czczo wypija jedno jajko.
- Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek.
- A kto je pani każe znosić.
 


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
- Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!
 


Przychodzi baba do lekarza.
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?
- Ta pół na pół.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jako połknęłam, ale ten krem,
co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam.
 


Przychodzi baba do lekarza. Ten ją zbadał, a że był to lekarz prywatny, to przyszło w końcu do płacenia. Baba zaczyna się rozbierać i powiada:
- Nie mam przy sobie pieniędzy, więc zapłacę panu w naturze.
Lekarz podrapał się po głowie i pomyślał: "No cóż, skoro nie mogę dostać pieniędzy, dobre i to". Przed przystąpieniem do pobrania opłaty, jednakże, spojrzał na babę i zapytał:
- Zaraz, zaraz. Czemu ma pani taki czarny brzuch?
A baba na to:
- Aaa, przed chwilą płaciłam za węgiel.
 


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam gwiżdżące piersi...
Lekarz na to:
- Proszę się rozebrać do pasa.
Baba:
- Ale...
Lekarz stanowczo:
- Proszę się rozebrać!
Baba ciągnęła stanik, a piersi... fiuuu, gwizdnęły o podłogę!!!
 


Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz:
- Ale się pani wkopała...
 


Przyszła połowa baby do lekarza. Lekarz pyta:
- Co się stało?
- Mąż mnie przerżnął.
- A gdzie druga połowa?
- Wypiliśmy...
 


Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie. Lekarz:
- Co pani jest?
A żaba na to:
- A co mi się do d..y przykleiło.
 


Przychodzi baba do lekarza z papierosem w uchu.
- Co pani robi?
- Słucham Jarre'a...
 


Przychodzi baba do lekarza z taczką na plecach i margaryną.
Lekarz: - Co pani jest?
Baba: - Margaret Thatcher.
 


Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza.
Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz.
Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.
 


Przychodzi baba do lekarza z kierownicą na plecach, a lekarz:
- Kto panią tu skierował?
 


Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mam wodę w kolanach!
- A ja cukier w kostkach.
 


Przychodzi baba do lekarza... i od progu skacze sztywno na dwóch nogach:
Lekarz: a mówiłem, ze spirala będzie za długa!
 


Przychodzi baba do lekarza i się skarży:
- Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają!
- To nic dziwnego.
- Ale ja mieszkam na 10 piętrze...
 


Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?!
- Poluźnić warkocz!
 


Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką.
Baba: Panie doktorze, rękę złamałam!
Lekarz: Gdzie?
Baba: W kuchni.
 


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jestem skonana...
Lekarz:
- A ja z Rambo!
 


Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w d..ie, a lekarz do niej:
- Proszę siadać!
 


Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy.
- Gdzie mam go oddać?
- Do słoika - stoi na szafie.
... i lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany
- Co pani narobiła?
- A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
 


Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w d..ie i mówi:
- Mam dość tego walenia!
 


Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d..ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!
 


Przychodzi szkielet baby do lekarza. Po długim badaniu baba pyta:
- Panie doktorze, czy to co poważnego?
- Jeszcze nie wiem, musimy zrobić prześwietlenie...
 


Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega dookoła biurka.
Po godzinie...
- Co pan doktor robi?
- Ja jestem lekarz okręgowy!
 


Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w d..ie i mówi:
- Panie doktorze, kto mnie ciągle śledzi!
 


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, coś mi w d..ę wlazło.
- Nie wie pani, co?
- Chyba dłużnik...
 


Przychodzi baba do lekarza z listkami na głowie.
- Co pani tak zdębiała?
- A, czasem tak mi włosy dęba stają.
 


Przychodzi baba do lekarza z orłem w d..ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Monetę o d..ę rzucaliśmy...
 


Wpada baba do lekarza i krzyczy:
- Mam pana w dupie!
 


Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d..ie.
- Co pani jest?
- Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.
 

< Poprzedni