Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi: - Ma pani raka! - O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca? - Niech pani robi okłady z błota! - A to pomoże? - Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...
Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d..ie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Rżnę się na okrągło!
Przychodzi baba z zezem zbieżnym do lekarza: - Co pani taka skupiona? ... z zezem rozbieżnym: - Co się pani tak rozgląda?
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch! - A co pani jadła? - Puszkę śledzi. - Czy były świeże? - Nie wiem, nie otwierałam!
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze źle się czuję. Lekarz zbadał babę: - Niech pani codziennie rano na czczo wypija jedno jajko. - Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek. - A kto je pani każe znosić.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga. Na to lekarz: - Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!
Przychodzi baba do lekarza. - No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy? - Ta pół na pół. - Jak to? - Te długie śliskie tabletki to jako połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam.
Przychodzi baba do lekarza. Ten ją zbadał, a że był to lekarz prywatny, to przyszło w końcu do płacenia. Baba zaczyna się rozbierać i powiada: - Nie mam przy sobie pieniędzy, więc zapłacę panu w naturze. Lekarz podrapał się po głowie i pomyślał: "No cóż, skoro nie mogę dostać pieniędzy, dobre i to". Przed przystąpieniem do pobrania opłaty, jednakże, spojrzał na babę i zapytał: - Zaraz, zaraz. Czemu ma pani taki czarny brzuch? A baba na to: - Aaa, przed chwilą płaciłam za węgiel.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mam gwiżdżące piersi... Lekarz na to: - Proszę się rozebrać do pasa. Baba: - Ale... Lekarz stanowczo: - Proszę się rozebrać! Baba ciągnęła stanik, a piersi... fiuuu, gwizdnęły o podłogę!!!
Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz: - Ale się pani wkopała...
Przyszła połowa baby do lekarza. Lekarz pyta: - Co się stało? - Mąż mnie przerżnął. - A gdzie druga połowa? - Wypiliśmy...
Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie. Lekarz: - Co pani jest? A żaba na to: - A co mi się do d..y przykleiło.
Przychodzi baba do lekarza z papierosem w uchu. - Co pani robi? - Słucham Jarre'a...
Przychodzi baba do lekarza z taczką na plecach i margaryną. Lekarz: - Co pani jest? Baba: - Margaret Thatcher.
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza. Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz. Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.
Przychodzi baba do lekarza z kierownicą na plecach, a lekarz: - Kto panią tu skierował?
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, mam wodę w kolanach! - A ja cukier w kostkach.
Przychodzi baba do lekarza... i od progu skacze sztywno na dwóch nogach: Lekarz: a mówiłem, ze spirala będzie za długa!
Przychodzi baba do lekarza i się skarży: - Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają! - To nic dziwnego. - Ale ja mieszkam na 10 piętrze...
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?! - Poluźnić warkocz!
Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką. Baba: Panie doktorze, rękę złamałam! Lekarz: Gdzie? Baba: W kuchni.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Jestem skonana... Lekarz: - A ja z Rambo!
Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w d..ie, a lekarz do niej: - Proszę siadać!
Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy. - Gdzie mam go oddać? - Do słoika - stoi na szafie. ... i lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany - Co pani narobiła? - A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w d..ie i mówi: - Mam dość tego walenia!
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d..ie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Dziekanat!
Przychodzi szkielet baby do lekarza. Po długim badaniu baba pyta: - Panie doktorze, czy to co poważnego? - Jeszcze nie wiem, musimy zrobić prześwietlenie...
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega dookoła biurka. Po godzinie... - Co pan doktor robi? - Ja jestem lekarz okręgowy!
Przychodzi baba do lekarza ze śledziem w d..ie i mówi: - Panie doktorze, kto mnie ciągle śledzi!
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, coś mi w d..ę wlazło. - Nie wie pani, co? - Chyba dłużnik...
Przychodzi baba do lekarza z listkami na głowie. - Co pani tak zdębiała? - A, czasem tak mi włosy dęba stają.
Przychodzi baba do lekarza z orłem w d..ie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Monetę o d..ę rzucaliśmy...
Wpada baba do lekarza i krzyczy: - Mam pana w dupie!
Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d..ie. - Co pani jest? - Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.
|